Chociaż towarzyszy nam od bardzo długiego czasu, niekiedy ciężko jest zdefiniować słowo „prąd”. Jeśli zapytać dzieci „a co Wam się kojarzy z prądem, jak byście go opisały?”, pewnie zaczęłyby wymieniać rozmaite domowe sprzęty oraz urządzenia, z których na co dzień korzystają oni, ich rodzeństwo albo rodzice. Nic dziwnego, ponieważ to właśnie te urządzenia nie mogą działać poprawnie bez odpowiedniego zasilania, jakie zapewnia im prąd. Być może odpowiedziałyby, że są to iskierki pojawiające się niekiedy przy włączaniu gniazdka do kontaktu albo specyficzny dźwięk wydobywający się z linii wysokiego napięcia. Jednakże pomimo tego, że niekiedy można zobaczyć parę „odsłon” prądu, tak naprawdę nie jest on typowo materialny. Co ciekawe, nie trzeba nawet wypytywać dzieci o ich spostrzeżenia dotyczące prądu. Ogromna liczba (aż trudno w to uwierzyć) dorosłych także ma problem z dokładnym odpowiedzeniem na teoretycznie proste pytania takie jak „skąd się bierze prąd? Jak się go produkuje? Skąd „wie” jak trafić do naszych gniazdek, które są zamontowane w naszych domach?”. Jeśli te pytania sprawiają spory kłopot, to co tu mówić dopiero o znajomości taryf i ich funkcjonowaniu? Oczywiście sprzedawcy prądu mają obowiązek każdy szczegół, wedle woli kupca, wyjaśnić i omówić wszystkie ważne aspekty, więc nie trzeba się za bardzo swoją niewiedzą przejmować. Wszystko da się naprawić. Jeśli jednak jesteśmy na samym początku drogi zwanej życiem, czyli na przykład idziemy na studia, albo zakładamy swoją rodzinę i mamy w planach budowę domu, trzeba zastanowić się dosłownie nad wszystkim. Na przykład trzeba wybrać licznik (co także nie jest łatwe),odpowiednich dostawców, a także taryfę, która będzie dla nas najodpowiedniejsza, będzie dostosowana nie tylko do naszych potrzeb, ale także stylu i trybu życia. To pierwsze, czyli wybór licznika nie musi się oczywiście tyczyć tylko i wyłącznie osób, które dopiero co budują swój pierwszy dom. Ta sprawa dotyka wielu osób i warto ją poruszyć w tym artykule. Niekiedy zdarza się tak, że korzystniejsza jest dla nas inna taryfa i postanawiamy ją zmienić. Może się to jednak wiązać z koniecznością zmiany licznika. Za inny przykład może posłużyć sytuacja, w której stary licznik się popsuł i trzeba go wymienić na nowy. W tym artykule zostaną opisane wszelkie rodzaje liczników, ich budowa a także wszelkie niezbędne informacje o nim, aby wszystko było przejrzyste i jasne.
Licznik indukcyjny
Istnieją różne typy liczników. Pierwszym z nich jest najbardziej znany i popularny licznik indukcyjny, który można najczęściej znaleźć nie tylko w domach, ale także w firmach. Zdecydowana większość kupców wybiera i używa właśnie indukcyjnych liczników energii elektrycznej. Działa on na takiej zasadzie, że nalicza kWh (skrót ten oznacza kilowatogodziny), które zużyliśmy w ciągu jakiegoś tam czasu (określonego wcześniej) dzięki temu, że ma zamontowaną aluminiową tarczę. Porusza się ona proporcjonalnie do zużycia energii elektrycznej w danym budynku. Jak wygląda budowa tego licznika? Szybkość czy też moc, z jaką płynie prąd można zmierzyć na przykład dzięki jego natężeniu. Krótko mówiąc, jest to po prostu szybkość przepływu, natomiast moc jest równoznaczna z napięciem. W pobliżu licznika indukcyjnego są obecne dwie cewki, których zadaniem jest mierzenie dwóch mocy prądy. W pierwszej cewce przepływa prąd, którego szybkość jest taka sama jak natężenie prądu, który został wcześniej pobrany. W drugiej cewce płynie natomiast prąd, którego szybkość jest taka sama, czyli proporcjonalna do jego napięcia. Te dwie, opisane przed chwilą cewki wytwarzają specyficzne pole magnetyczne, które sprawia, że dzięki temu może wirować owa aluminiowa tarcza charakterystyczna dla licznika indukcyjnego. Owa tarcza, która jest wykonana z aluminium kręci się w takim tempie, w jakim zużywana jest energia elektryczna. Licznik (jak sama nazwa wskazuje) zlicza każdy jeden, pojedynczy obrót tarczy. No dobrze, ale do w końcu oznacza ten cały obrót tarczy? Nic bardziej prostszego! Otóż, oznacza on pewną określoną ilość kWh, które zostały „wyprodukowane”, czy też zużyte. Oblicza więc ilość prądu, którą wykorzystaliśmy wykonując nasze codzienne domowe czynności, które wymagają dostępu do prądu (bardziej fachowo się mówi, że jest to zużycie energii elektrycznej u odbiorcy). Bardzo często liczniki indukcyjne wyposaża się w tylko jeden miernik, którego celem jest naliczanie kWh. Działa to wtedy, kiedy obowiązuje taryfa całodobowa (łatwo ją rozpoznać, ponieważ przypisane są im indeksy G11). Inaczej jest jednak w chwili, kiedy postanawiamy zmienić taryfę jednostrefową na dwustrefową (albo otwieramy firmę czy też po raz pierwszy wybieramy dogodną taryfę), ponieważ lepiej pasuje do naszych potrzeb i mamy pewność, że lepiej się dla nas będzie sprawdzać. Taryfa dwustrefowa posiada indeks G12 i obejmuje taryfę dzienną, a także nocną czy też weekendową (wedle gustu i wyboru). Wtedy, do takiej taryfy są niezbędne dwa mierniki, które będą mierzyć ilość kWh, które się wykorzystuje w ciągu dnia (tym zadaniem zajmuje się jeden z mierników), a także odmierzać będą ilość kWh, które zużyte zostały w nocy albo w ciągu soboty i niedzieli, czyli weekendu. Oba mierniki są zainstalowane w odpowiednim liczniku energii elektrycznej. Z tego względu zmiana taryfy bardzo często jest związana z koniecznością zmiany instalacji pomiarowo- rozliczeniowej. Nie ma się więc co dziwić, że dostawcy prądu wyraźnie zaznaczają, że taka zmiana taryfy energii elektrycznej możliwa jest tylko i wyłącznie raz w roku, nie można częściej, ponieważ wiąże się to ze zbyt dużymi formalnościami, a także trzeba zmieniać liczniki, co wcale nie jest proste i krótkotrwałe. Co warto dodać do tego opisu liczników indukcyjnych to fakt, że podczas korzystania z takiego licznika, odbiorca może rozliczać zużycie prądu na kilka sposobów. Pierwszy z nich odbywa się na podstawie stworzonych wcześniej prognoz zużycia prądu. Jest to bardzo często wykorzystywany sposób i zdecydowana większość odbiorców z niego korzysta. W jaki sposób to jednak działa? Otóż zadaniem dostawcy jest naliczaniem prognozowanej ilości prądu, który będzie pobierany przez odbiorcę w przyszłości. Jak on to robi? Zgaduje? O nie, na pewno nie. Szacuje on to na podstawie wcześniejszych wyników w poborze prądu, analizuje jego nawyki i styl życia. Oczywiście nie poda wyniku ostatecznego, wszystko zaokrągli. Może także wprowadzić ewentualną korektę przed samym końcem okresu rozliczeniowego. Drugim sposobem rozliczenia jest tak zwane „rozliczenie rzeczywiste”. To także nie jest skomplikowany proces. Po prostu odczytuje się stan licznika indukcyjnego poprzez inkasenta albo samodzielne podanie stanu licznika dostawy przez odbiorcę (może to być wykonane między innymi dzięki wysłaniu smsa.
Licznik elektroniczny
Licznik elektryczny to drugi typ. W głównej mierze pozwala on dostawcy na odczytanie stanu zużycia energii elektrycznej u określonego odbiory, czyli w tym przypadku u nas. Może on to zrobić zdalnie, bez konieczności wysyłania żadnych smsów dostawcy, czy też wizyt inkasenta, które nierzadko sprawiają wiele kłopotów, ponieważ trzeba być wówczas w domu, a są to normalne godziny pracy, w których większość ludzi jest poza miejscem zamieszkania i trzeba się martwić na przykład o wcześniejsze zamknięcie psa (jeśli takowy jest) albo (jeśli jesteśmy perfekcjonistami i bardzo nie lubimy gdy coś jest nie tak jak zaplanowaliśmy) posprzątać część domu, w której inkasent będzie przebywać. Choć oczywiście nie jest to zbyt ważna kwestia, ponieważ z całą pewnością można zaręczyć, że nie będzie on zerkał za kanapę czy jest posprzątane. Nie oceni bałaganu, po prostu sprawdzi licznik i odejdzie. Wracając do tematu artykułu… licznik elektroniczny nazywa się także czasami licznikiem cyfrowym. Wyposażony jest on w tak zwany ekran „ciekłokrystaliczny”. Co warto zauważyć (a także zapamiętać), liczniki elektroniczne cechują się o wiele większą precyzją od licznika indukcyjnego. Dzięki temu wyliczona ilość prądu, która jest spożywana w domu jest znacznie bardziej wiarygodna. No dobrze, a jak jest zbudowany licznik elektroniczny? Już wyjaśniamy. Przede wszystkim trzeba zdawać sobie sprawę, że liczniki elektroniczne mają wbudowane tak zwane układy scalone. Ich celem jest generowanie odpowiednich impulsów pod wpływem przepływającego prądu, a także napięcia, które jest tam przyłożone. Owe impulsy generowane są w taki sposób, aby ich liczba była taka sama, czyli proporcjonalna do ilości prądu, który został wcześniej pobrany. Liczniki elektroniczne przeliczają daną ilość impulsów na kWh, dzięki czemu wskazują na jakim poziomie jest zużycie energii elektrycznej. Można to skontrolować na ekranie, który jest wmontowany i stanowi jedną z części licznika.
Licznik inteligentny
Kolejnym typem liczników jest licznik inteligentny. To zupełnie nowa i nowoczesna generacja liczników, która ma spore szanse na rozwinięcie się i dotrze do znacznej liczby odbiorców. Co bardzo ciekawe, wysyła on mniej więcej co 15 minut do dostawcy nowy, zaktualizowany stan prądu (energii elektrycznej), który został zużyty u danego odbiorcy. Może się to niektórym wydawać straszne. „Co 15 minut?! Ledwo włączę suszarkę, a już zostanie to zanotowane u dostawcy?”. I tak i nie. Oczywiście choć mogłoby się wydawać, że dostawca będzie bombardowany powiadomieniami, to jednak nie musi on ich wcale odbierać. Dopiero przykładowo w comiesięcznym rozliczeniu, oceni on stan zużycia prądu. Co więcej, może zaproponować sposób w jaki zużycie mogłoby być zredukowane albo wypracuje odpowiedni plan, który będzie odpowiedni dla domowników. Pomoże wybrać odpowiednią taryfę, która sprawi, że wiele pieniędzy się zaoszczędzi. Być możne na samym początku tak nie będzie, ale inwestycja z całą pewnością w krótkim czasie się zwróci. Tak jak już było wcześniej mówione, licznik wysyła co 15 minut do dostawcy stan zużycia energii elektrycznej. Jednakże to nie wszystko. Przesyła także dodatkowe szczegóły. Za przykład może posłużyć bieżący koszt pobrania energii, albo między innymi moc czy też napięcie prądu o całkowicie dowolnej, wybranej godzinie w określonym dniu (tutaj także panuje całkowita swoboda i dowolność). Co w takim razie zyska dostawca dzięki tym informacjom? Przede wszystkim będzie mógł o wiele lepiej zarządzać swoją siecią energetyczną, co na pewno mu się w przyszłości opłaci. Co więcej, mówiąc kolokwialnie może „wysłać” prąd w to miejsce, w które chce i gdzie ten prąd jest w danej chwili potrzebny. Może w ten sposób uniknąć niechcianych przerw w dostawie, które niestety są czymś nieuniknionym przy innych licznikach. Trzeba tu jeszcze poruszyć pewien bardzo ważny aspekt. Choć na początku mało kto zwraca na to szczególną uwagę, no bo „co się może stać”, trzeba wziąć pod uwagę ryzyko awarii. Jeżeli taka będzie miała miejsce, a my posiadamy licznik inteligentny, dostawca jest powiadamiany w trybie natychmiastowym i w ciągu paru sekund ma już wiadomość, że nie działa poprawnie jakiś system. Dzięki temu może bardzo szybko zareagować. Działa to o wiele sprawniej niż w przypadku wyżej opisanych liczników, gdzie trzeba specjalnie dzwonić i szukać numeru, a potem długo czekać aż ktoś zajmie się ową awarią. Dodatkowo, liczniki inteligentne posiadają komunikację danych, która jest dwukierunkowa. Co to oznacza? Po prostu informacje czy wiadomości przechodzą zarówno od odbiorcy do dostawcy, jak i od dostawcy do odbiorcy. Licznik inteligentny pozwala ponadto na specjalne aktualizacje oprogramowania poprzez dostawcę bez konieczności domowej wizyty! Wszystko odbywa się zdalnie(ten sposób nie był dotychczas stosowany w innych licznikach). Jeszcze mało? Można więc dodać, że dzięki temu, że posiada się licznik inteligentny, odbiorca ma „pod ręką” wszelkie niezbędne, potrzebne informacje o swoim zużyciu energii, a to pozwala mu dokładnie monitorować, a także zmniejszać swoje wydatki, które się wiążą z wykorzystywaniem energii elektrycznej. Może dokładnie zaplanować kiedy będzie używał sprzęty, które wymagają dostępu prądu i dzięki temu nie wydać ani grosza za dużo. Brzmi kusząco, prawda? Chociaż to wszystko może brzmieć trochę jak z filmu science fiction, to jest możliwe zamontowanie takiego „cuda” w swoim domu. Niestety, jest jedna przeszkoda. Planowano bowiem wprowadzić instalacje takich liczników energii elektrycznej w Polsce na skalę masową (w ramach wprowadzenia tak zwanej Unijnej Dyrektywy). Wzbudziło to jednak cały ogrom wątpliwości w gronie niektórych organizacji, które zajmują się ochroną praw konsumenta, a także ich danych osobowych. Istnieje bowiem ryzyko, że przekazane przez licznik dane mogą być źle wykorzystane, a prywatność osób będzie mocno zagrożona, jeśli dojdzie do przypadku nieuczciwego wykorzystania danych informacji, które są zbierane i następnie przekazywane dostawcom. Jak już pisaliśmy, mini raporty są wysyłane aż co 15 minut, co w ciągu dnia daje naprawdę sporą sumę informacji. Nie są to tylko wiadomości o wykorzystaniu prądu, lecz dużo więcej.
Krótko o licznikach przedpłatowych
Warto jeszcze zostawić krótką informację na temat liczników przedpłatowych. To jeszcze jeden licznik prądu. Z takiego rodzaju licznika korzystają bardzo często osoby, u których zanotowano znaczne problemy związane z płatnościami. Co więcej, takie urządzenia chętnie montowane są w odpowiednich lokalach, w których pobiera się prąd (energię), ale osoba, która go pobiera nie jest właścicielem danego budynku.